Gdy uczeń nie czyta...


            
O kryzysie czytelnictwa w Polsce nie trzeba nikogo przekonywać. Świadczą o tym nie tylko statystyki[1], ale również nasze prywatne doświadczenia i obserwacje. Nie czytają rodzice, dziadkowie, którzy nie dając dobrego przykładu młodszym przyczyniają się do niechęci dzieci wobec lektury[2]. Według Anny Janus-Sitarz jest jeszcze szansa, by zmienić „stan nieczytania” wśród uczniów. W niniejszej pracy podejmę próbę wskazania przyczyn kryzysu czytelnictwa, a tym samym przedstawię propozycje zmian tego stanu rzeczy w oparciu o artykuły wyżej wspomnianej badaczki.
           
PRZYCZYNA
PROPOZYCJA ZMIAN
- brak umiejętności czytania
- rozmawiać o tym, czy uczniowie potrafią znaleźć sobie miejsce wyciszenia i wyłączenia z codzienności,
- uczyć planowania czasu pozaszkolnego
- brak przygotowania do odbioru lektury
- poświęcić czas, by uczniowie wyrazili własne przemyślenia na temat problematyki danego utworu,
- skłonić uczniów do burzy mózgów na temat (przykładowo) skojarzeń związanych z tytułem książki – Jądro ciemności
- zanik obowiązku podtrzymywania miłości do książek podczas lekcji jęz. polskiego ograniczając się do żmudnej egzegezy.
- zacząć do siebie, być przekonanym o tym, iż przedmiot naszych rozważań podczas lekcji, interesuje nas, tym samym zarażać swoją miłością do książek uczniów,
- znaleźć czas na dzielenie się swoimi doświadczeniami z lektury książek
- „uczenie pod egzamin” – rozmowa o tekście zastąpiona wykonywaniem poleceń do tekstu
- nie popadać w skrajności. Niech świadomość konieczności wykształcenia w uczniu umiejętności potrzebnych do zdania egzaminu, nie zabiera czasu na dyskusje na temat problematyki utworu. Wypośrodkować działania.
- brak zmian w metodach nauczania, pomimo zmiany odbiorcy dydaktycznych działań i rzeczywistości, w jakich ten odbiorca dorasta
- wprowadzić odpowiednią atmosferę: wyciszyć emocje, gdy nauczyciel chce skłonić do refleksji nad wierszem lub je sprowokować, gdy zależy mu, by w książkowej historii zobaczyli sprawy ważne dla siebie,
- odważyć się na rezygnację z wzorcowej analizy na rzeczy leżenia na trawie z tomikiem wierszy w dłoni i szukania tekstu napisanego właśnie dla mnie,
- poświęcić czas na odczytanie dramatu na głos
- wprowadzanie przymusu lekturowego przez szkołę, a co za tym idzie instrumentalnym traktowaniem literatury
- sprawić, by uczeń czytał bo chce, a nie dlatego, że musi,
- scenariusz na konspekt zajęć powinien rozpoczynać się od pomysłu realizowanego tydzień, dwa czy trzy przed analizą lektury, pomysłu na rozbudzenie emocji, zaciekawienie,
- odczytanie frapującego fragmentu, wciągającego w historię, wzbudzającego emocje,
- czytać ciekawie, tj. modulować głos, robić, pauzy,
- wybór wspólnie z uczniami jednej lektury, której nie czytał również nauczyciel,
- zaintrygować uczniów różnym odbiorem książki,
- przekonać uczniów, że utwór mówi o problemach,
- bezradność nauczycieli wobec bryków, internetowych ściąg
- rozmawiać z uczniami na temat pożytków i zagrożeń, o plusach i minusach korzystania z portali Internetowych,
- uczyć sposobu selekcjonowania informacji, prawidłowego korzystania z pomocy naukowych,
- nie udawać, że ściąg, bryków, czy Internetu nie ma, należy stawić temu czoło!
- brak nawyku czytania wyniesionego z domu,
- sprawić, by rodzice stali się sojusznikami nauczycieli i pomagali w mobilizacji młodego człowieka do zdobywania prawdziwej, a nie prowizorycznej wiedzy, do poszukiwania wartości,
- przekonać rodziców, iż samodzielnie przeczytana książka przyniesie więcej korzyści niż kilka godzin słono opłaconych korepetycji
- atrakcyjność multimediów
- umiejętne korzystanie z dobrodziejstw multimediów. Odkryć, kto jest idolem naszych uczniów, pokazać, iż on także czytają,
- lektury niedostosowane do młodego człowieka, poruszające nieaktualną dla niego problematykę, pisane niezrozumiałym dla niego językiem
- wybierać podręczniki, gdzie archaizmy są tłumaczone, tak żeby ułatwić uczniowi odbiór tekstu,
- odnaleźć w tekście treści ponadczasowe, rozmawiać o tym z uczniami,
- nie bać się odważnych, czasem wulgarnych sądów uczniów
- przemiany cywilizacyjno-kulturowe sprowadzające każdą czynność człowieka do kategorii „użyteczności”
- wykazać, iż w książkach znajduje się wiele odpowiedzi na nurtujące uczniów pytania, które pomagają w funkcjonowaniu w nowoczesnym świecie,
- udowodnić, że umiejętność czytania jest nieodzowna w dzisiejszym świecie. Przy czym „umiejętność czytania” nie sprowadza się jedynie do łączenia sylab w wyrazy.
- „kapitulacja nauczycieli”, którzy pogodzili się ze stanem klęski nieczytania
- nie iść na łatwiznę, szukać metod, które trafią do ucznia,
- nie obwiniać ucznia za klęskę, zacząć od krytycznego spojrzenia na swoje metody nauczania
- brak konsekwencji za nieczytanie
- na początku roku szkolnego, podpisać umowę, gdzie wspólnie ustalicie, jakie będą konsekwencje nieczytania,
- być konsekwentnym w postanowieniach,
- kryzys autorytetów (w tym także kryzys nauczyciela jako autorytetu)
- krytyczny dystans wobec siebie samego i przedmiotu swoich działań, otwartość na inspirację ze strony uczniów, wrażliwość na zmiany
- niemoc wobec rewolucji informatycznej
- poznać nowe narzędzia i spróbować wprowadzić je podczas lekcji języka polskiego
- spory o kanon
- kanon to nie tylko lista dzieł obowiązkowych, czy zalecanych do przeczytania, ale także zbiór odczytania znaczeń w nich zawartych. Kanon to punkt odniesienia
- stereotypowe postrzeganie ucznia przez nauczyciela, porównywanie do poprzednich „lepszych” pokoleń
- otwarcie na niepowtarzalną jednostkę, spotkanie wrażliwego pedagoga z drugim człowiekiem
- utrata przyjemności lektury
- konieczność poszukania różnorodnych form pracy oraz stosowania takich metod czytania o odczytywania znaczeń, które rozbudzą w uczniu spontanicznego czytelnikiem,
- warunkiem jest respektowanie jednostkowego doświadczenia lektury,
- nauczyciel sam musi odczuwać przyjemność z czytania lektury




[1] Badania Instytutu Książki i Czytelnictwa Biblioteki Narodowej wskazują, iż w 2006 roku połowa Polaków nie sięgnęła po żadną książkę. Jest to wynik o 8% gorszy niż ten uzyskany w 2004 roku, o 19% niż w roku 1992.
[2] Klemens Stróżyński, Potrzeba czytania – jak ją wywołać, „Język Polski w Szkole IV-VI” r. IV (XLVIII), nr 2, Kielce 2002, s. 10.

Popularne posty z tego bloga

Podróż po krainie wyobraźni

Bogowie kontra śmiertelnicy- czyli odwieczna walka światów w Mitologii Jana Parandowskiego.

Skąd pochodzi słowo "gospodarz"?