Drodzy czytelnicy! Na początek chciałabym podzielić się z Wami osobistą refleksją. Na ostatnich zajęciach z dydaktyki literatury i języka polskiego, podczas rozmowy dotyczącej czytelnictwa, przypomniałam sobie o jednej z metod zaobserwowanej przez prof. Bortnowskiego, o której pisze w jednym ze swoich artykułów. Przekopałam wszystkie swoje notatki, artykuły i segregatory, ale niestety nie znalazłam źródła. Może ktoś z Was skojarzy? - piszcie! (: Pamiętam, że był to jeden z pierwszych przeczytanych przeze mnie artykułów i zrobił na mnie niemałe wrażenie. Opisywana przez badacza metoda, wydawała mi się wówczas być idealną i zaprzysięgłam sobie, że kiedy już „będę duża i zostanę nauczycielką” na pewno ją wprowadzę! (: Dziś, moje podejście nie jest już tak entuzjastyczne… Kusząca metoda, nieprawdaż? - mamy pewność, że uczeń zawsze zwróci uwagę na pewne aspekty, - pokazujemy pewien porządek działań analitycznych, - wskazujemy na elementy punktowane podczas egza